Szczątki żołnierza NSZ odnalezione po 67 latach !

Odnalezienie szczątków plut. Edwarda Biesoka "Edka" z NSZ

18 listopada 2013 r. na Błatniej, gmina Brenna, ekshumowano z leśnego grobu doczesne szczątki plut. Edwarda Biesoka "Edka", pochodzącego z Mazańcowic żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych ze Zgrupowania Partyzanckiego kpt. Henryka Flame "Bartka".

Bogdan Ścibut ze Związku Żołnierzy NSZ poszukiwał mogiły dwa lata. W poniedziałek 18 listopada 2013 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych w miejscu potyczki wyjęto z niej szczątki plutonowego, a także orzełka i fragmenty butów. Złożono je do trumny, która została przewieziona do kościoła pw. św. Marii Magdaleny w Mazańcowicach.

Przedstawiciel Związku Żołnierzy NSZ poinformował, że pogrzeb plutonowego Biesoka odbędzie się w grudniu. Spocznie on na cmentarzu parafialnym w Mazańcowicach. Na jego kwaterze umieszczona zostanie także tabliczka upamiętniająca żołnierzy z jego grupy, którzy zginęli lub zostali zamordowani przez komunistów, a nie mają grobu.

Plut. Edward Biesok "Edek", żołnierz Zgrupowania Partyzanckiego NSZ kpt. Henryk Flame "Bartka".

Edward Biesok ps. "Edek" urodził się w 1927 roku w Mazańcowicach. Miał trzech braci: Emila, Edmunda i najmłodszego Eugeniusza, który nadal mieszka w rodzinnej miejscowości. W czasie okupacji Edward Biesok został usunięty ze szkoły za manifestowanie niechęci do Niemców. Z powodu odmowy podpisania Volkslisty przez rodziców, w wieku 13 lat został wywieziony na roboty do III Rzeszy, skąd uciekł. Ukrywał się w rodzinnym domu.
Od lata 1945 roku miał kontakty z partyzantami z oddziału por. Henryka Flame "Bartka", którzy walczyli w okolicach Czechowic. Od września 1945 roku poszedł do gimnazjum w Bielsku, lecz został z niego usunięty, prawdopodobnie w wyniku interwencji działaczy PPR oraz funkcjonariuszy UBP w związku z podejrzeniami o przynależność do NSZ. Dołączył do oddziału "Bartka".

W styczniu i lutym 1946 r. na rozkaz Flamego zorganizował własną, licząca osiem osób grupę, z którą rozpoczął działalność wiosną. Przeprowadzili kilkanaście akcji. Upominali członków PPR i zajmowali się aprowizacją na rzecz całego Zgrupowania. W maju "Edek" z oddziałem wziął udział w koncentracji Zgrupowania "Bartka" na Baraniej Górze i defiladzie NSZ w Wiśle 3 maja 1946 roku, kiedy to w małej, uzdrowiskowej miejscowości, na oczach sterroryzowanych komunistów, kpt. Henryk Flame "Bartek" poprowadził dwugodzinną defiladę w pełni umundurowanych i uzbrojonych żołnierzy NSZ, co było ewenementem w państwach "władzy ludowej".

Kpt. Henryk Flame "Bartek"

Wydarzenia z 3 maja 1946 roku i jednoczesna bezsilność lokalnych sił porządkowych wprawiły "władzę ludową" w prawdziwą wściekłość. Sprawą priorytetową dla władz wojewódzkich, na których terenach operowało Zgrupowanie "Bartka" była bezwzględna likwidacja grup leśnych związanych z VII Okręgiem NSZ.

Edward Biesok "Edek" zginął 13 maja 1946 r. na Błatniej w zwycięskim dla partyzantów starciu z 24-osobowym plutonem operacyjnym KWMO Katowice, wykonującym zadania związane ze zwalczaniem partyzantki niepodległościowej. 10-osobowy oddział NSZ został osaczony przez grupę operacyjną, z którą podjął  zaciekłą walkę, w wyniku której śmierć poniósł dowódca partyzantów – niespełna 19-letni plut. "Edek". W starciu poległo 9 funkcjonariuszy MO, zaś pozostali milicjanci wraz ze swym dowódcą, oficerem Urzędu Bezpieczeństwa kpt. Tadeuszem Pietrzakiem, zbiegli w stronę Skoczowa. Tadeusz Pietrzak w 1956 roku był komendantem wojewódzkim MO w Poznaniu, następnie zastępcą szefa Głównego Zarządu Informacji WP, komendantem głównym MO (1965–1971) i wiceministrem spraw wewnętrznych PRL (1968–1978).
Po walce, spodziewając się pościgu, koledzy z oddziału pochowali poległego Edwarda Biesoka i opuścili
górę. Na drugi dzień przekazano rodzinie "Edka" w Mazańcowicach jego
ryngraf.

18 listopada 2013 r. staraniem Związku Żołnierzy NSZ Okręg Podbeskidzie, z udziałem przedstawicieli wojewody śląskiego i wójta gminy Brenna, Oddziału IPN w Katowicach, archeologa z Muzeum w Cieszynie oraz przedstawicieli Muzeum 4 Pułku Strzelców Podhalańskich z Cieszyna wykonano ekshumację.

Ekshumacja szczątków Edwarda Biesoka "Edka" z leśnej mogiły na Błatniej, 18 listopada 2013 r.

Poszukiwania terenowe na Błatniej trwały już długo, ale dopiero znalezisko z ostatniej wyprawy wskazało miejsce pochówku. Mogiłę odnaleziono na leśnym zboczu nieco w głębi lasu w połowie drogi pomiędzy pomnikiem poświęconym poległym w tamtej historycznej potyczce a schroniskiem Ranczo Błatnia. Poszukiwaniami terenowymi kierował doświadczony poszukiwacz Krzysztof Neścior z cieszyńskiego Muzeum 4 Pułku Strzelców Podhalańskich.

– Mieliśmy wytypowane parę miejsc ewentualnego pochówku. Pierwsza ekshumacja przeprowadzona w miejscu wskazywanym przez mieszkańców Brennej nie przyniosła efektu. W czwartek postanowiliśmy wraz z panem Bogdanem Ścibutem przeszukać inny skraj zbocza, gdzie pochówek wydawał się być możliwy. Wiedzieliśmy z przekazów, że miejsce, gdzie żołnierze pochowali swojego dowódcę, jest oznaczone znakiem na drzewie oraz kamieniem z wyrytym krzyżem oraz inicjałami. Podczas badania jednego z miejsc udało mi się odnaleźć ten kamień, potem znaleźliśmy również napis NSZ na korze drzewa. Wtedy byliśmy już pewni, że po 67 latach Edward Biesok będzie mógł być pochowany przez rodzinę, która tyle lat go szukała – powiedział po zakończonej akcji Krzysztof Neścior.


Tablica pamiątkowa na Błatniej, odsłonięta w miejscu potyczki oddziału NSZ i  śmierci plut. Edwarda Biesoka "Edka".

Ekshumacje na Błatniej przeprowadzili Krzysztof Neścior oraz archeolog Zofia Jagosz-Zarzycka z Muzeum Śląska Cieszyńskiego. Uczestniczyli w niej również przedstawiciele rodziny Ewarda Biesoka, IPN z Krakowa i Katowic, Sanepidu z Cieszyna, proboszcz z Mazańcowic, Nadleśnictwa Ustroń, Urzędu Gminy Brenna oraz Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Złożone w trumnie szczątki plut. "Edka" wynieśli w trumnie z lasu członkowie grupy rekonstrukcyjnej NSZ.

Szczątki plut. Edwarda Biesoka "Edka" wynoszą z lasu członkowie grupy rekonstrukcyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

W trakcie prac ekshumacyjnych odnaleziono również resztki oporządzenia żołnierskiego oraz orzełka z furażerki wraz z dwoma guzikami wojskowymi.

– Planujemy w tym miejscu zrobić na wiosnę symboliczną mogiłę wojenną w celu upamiętnienia tych wydarzeń. Jest to przecież miejsce pamięci narodowej, pozostał też napis na drzewie – mówi Krzysztof Neścior podkreślając, że duży wkład w pomyślne zakończenie sprawy włożyli wójt Brennej Iwona Szarek, oraz wi-ce Wojewoda Śląski Piotr Spyra.

Zobacz FOTORELACJĘ z ekshumacji plut. "Edka":
Obejrzyj fragment ekshumacji w Aktualnościach
TVP Katowice:

Więcej na temat zgrupowania kpt. Henryka Flame "Bartka" czytaj:

Linki zewnętrzne:

Strona główna>
Wsparcie>