A/ nakładaniem kar materialnych, konfiskatą dobytku.
B/ masowymi aresztowaniami.
C/ przesiedlaniem mieszkańców wsi na tereny zachodnie (nie całością wsi, ale w rozproszeniu).
D/ natychmiastowe na miejscu rozstrzeliwanie schwytanych z bronią w ręku i właścicieli domów, w których broń była znaleziona.
E/ w jaskrawych przypadkach, przy napotkaniu na zbrojny opór wsi, spaleniem wsi.
Z instrukcji szefa Oddziału Organizacyjnego Głównego Zarządu Polityczno – Wychowawczego Ludowego Wojska Polskiego dotyczącej zwalczania podziemia niepodległościowego i jego zaplecza. Lato 1945 r.
Kpt. Zdzisław Broński "Uskok" (dowódca oddziału partyzantki antykomunistycznej), zapisek z dziennika poczyniony latem 1947 r. We wrześniu 1947 r. "Uskok" obejmie komendę nad trwającymi jeszcze w oporze żołnierzami podziemia antykomunistycznego z terenu całej Lubelszczyzny. Zginie śmiercią samobójczą 21 maja 1949 r. – otoczony w swej kryjówce przez grupę operacyjną UB-KBW, zdetonuje podłożony pod głowę granat. Jego doczesne szczątki zostaną pogrzebane przez komunistów w nieznanym do dziś miejscu.
Ryszard Siwiec, ojciec pięciorga dzieci, z zawodu księgowy. Wypowiedź z września 1968 r., po akcie samospalenia, którego dokonał 8 września 1968 r. na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie, podczas uroczystości dożynkowych z udziałem Władysława Gomułki i w obecności kilkudziesięciu tysięcy ludzi, na znak protestu przeciwko interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Umrze w jednym z warszawskich szpitali na skutek rozległych poparzeń ciała 12 września 1968 r.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko, zapisek poczyniony pod datą 8 czerwca 1984 r. Zginie cztery miesiące później, dokładnie 19 października 1984 r., porwany, a następnie zakatowany przez trzech funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Jego ciało zostanie wrzucone do zalewu na Wiśle, przy tamie we Włocławku. W dniu 6 czerwca 2010 r. zostanie ogłoszony błogosławionym Kościoła Katolickiego.
1. Kościół ma prawo i obowiązek pouczania wiernych o ich prawach i obowiązkach wobec państwa.
2. Katolicy jako członkowie społeczności państwowej mają prawo wypowiadania swych przekonań politycznych.
3. Katolicy nie mogą należeć do organizacji ani do partii, których zasady są sprzeczne z nauką chrześcijańską lub których czyny i działalność zmierzają do podważenia etyki chrześcijańskiej.
4. Po władzę mogą sięgnąć tylko ludzie moralni, tzn. tacy, którzy rozumieją istotę dobra wspólnego obywateli.
5. Kościół nie wdaje się w partyjno-polityczne dyskusje, tylko podaje zasady moralno-religijne według których katolicy powinni sami wyrobić swoje sumienie wyborcze.
6. Katolicy mogą głosować tylko na takie osoby, listy i programy wyborcze, które nie sprzeciwiają się katolickiej nauce i moralności.
7. Katolicy nie mogą oddawać swoich głosów na kandydatów takich list, których program albo metody rządzenia są wrogie zdrowemu rozsądkowi, dobru narodu i państwa, moralności chrześcijańskiej i światopoglądowi katolickiemu.)
eczniejsze również życzenia, aby wasza trudna służba przynosiła coraz większe owoce, by wróg został ostatecznie zepchnięty do defensywy i wyrzucony za burtę. Byśmy szli dalej z podniesioną głową, w nowe, lepsze jutro socjalizmu.
Wojciech Jaruzelski, I sekretarz PZPR, fragment wystąpienia na akademii z okazji 40 rocznicy powołania UB/SB i MO. Prawdopodobnie 7 października 1984 r. Będzie przewodniczył partii komunistycznej w PRL jeszcze przez pięć lat – do lipca 1989 r. 19 lipca 1989 r. wybrany zostanie przez Zgromadzenie Narodowe Prezydentem PRL (od 31 grudnia 1989 r., w związku ze zmianą Konstytucji, będzie Prezydentem RP). Jego kadencja zostanie wygaszona 22 grudnia 1990 r. 8 maja 2010 r. będzie towarzyszył Bronisławowi Komorowskiemu, wówczas pełniącemu obowiązki Prezydenta RP, na obchodach Dnia Zwycięstwa w Moskwie. Pół roku później, 24 listopada 2010 r., na zaproszenie Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego weźmie udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego poświęconym przygotowaniu polskiego prezydenta do wizyty Prezydenta Federacji Rosyjskiej D. Miedwiediewa…
Drrrrrrrr, dźwięk dzwonka. Koniec lekcji.
Rozpędzona wyobraźnia kazała mi jeszcze przez chwilę pozostać nauczycielem…
Sala opustoszała błyskawicznie. Uczniowie żwawo popędzili na lekcję wuefu. Wybudowany niedawno na terenie przyszkolnym Orlik zachęcał do wysiłku fizycznego. Po chwili usłyszałem przez otwarte okno okrzyki radości zmieszane ze szpetnymi przekleństwami. Ktoś strzelił bramkę, ktoś ją stracił. Jak to w piłce.
Niestety, swego wykładu nie zmieściłem w czasie zamkniętym ramami godziny lekcyjnej. Muszę jednak popracować jeszcze nad jego konspektem. Siatki faktograficznej, którą rozpiąłem, nie udało mi się, chyba, ułożyć w żaden ciąg logiczny, łańcuch przyczynowo-skutkowy. Miałem silne poczucie, że uczniowie po mojej lekcji wybiegli z klasy z wrażeniem, że bardzo pobieżnie zapoznałem ich z bodaj dwudziestoma postaciami historycznymi, które przemówiły do nich frazami dobranymi zupełnie przypadkowo, że zaserwowałem im tylko wysypisko cytatów, nic więcej.
Powodowany rozpaczliwą potrzebą wskazania jakiejś prawidłowości, w kontekście przywołanych przeze mnie podczas lekcji wypowiedzi i fragmentów dokumentów, chwyciłem za kredę. Wiedziałem bowiem, że po dwóch godzinach zdrowego wysiłku na boisku piłkarskim moi słuchacze wrócą do tej samej klasy, tym razem na lekcję matematyki (lobby matematyczne w ostatnich czasach święci triumfy – pomyślałem, "jako pan od historii" z zazdrością, a jako rodzic szesnastolatki z jednoczesną ulgą. Niedawny powrót matematyki jako przedmiotu obowiązkowego na egzaminie maturalnym gwarantuje, że do najbliższej reformy systemu, nie zniknie ona z planów lekcji licealistów – niezależnie od profilu klasy).
Na gwałt szukałem myśli mogącej uchodzić za klucz do wybranych przeze mnie cytatów. Ratunek przyszedł wraz ze wspomnieniem Zbigniewa Herberta. (miałem zaszczyt otrzymać w prezencie od Niego książkowe wydanie sztambucha Henryka Elzenberga "Kłopot z istnieniem. Aforyzmy w porządku czasu"). Szybko napisałem na tablicy:
I dopisałem jeszcze, jakby w charakterze postscriptum:
Tyle można tylko o tym uczciwie powiedzieć
Zbigniew Herbert
Odłożyłem kredę i opuściłem klasę.
adwokat, współkieruje pracami Fundacji "Pamiętamy", zajmującej się przywracaniem pamięci o żołnierzach polskiego podziemia niepodległościowego
z lat 1944- 1954.
PS. Konspekt "lekcji" opracowałem, korzystając z następujących publikacji i filmów:
Książki:
- Reynald Secher, Ludobójstwo francusko-francuskie. Wandea Departament Zemsty, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2003.
- Andrzej Cisek, Kłamstwo Bastylii, Finna, Gdańsk 2006.
- Piotr Wrangel, Wspomnienia, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 1999.
- Jerzy Popiełuszko, Zapiski 80-84, Edittions Spotkania. Wydanie krajowe 1985 r. Dokumenty, Zeszyt 3, pismo Praworządność.
- Piotr Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza. Droga do władzy 1941-1944, Fronda, Warszawa 2003.
- Kazimierz Krajewski, Tomasz Łabuszewski, "Łupaszka" "Młot" "Huzar". Działalność 5 i 6 Brygady Wileńskiej AK (1944-1952), Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 2002.
- Barbara Wachowicz, Rudy, Alek, Zośka. Gawęda o bohaterach "Kamieni na szaniec", Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2007.
- Zdzisław Broński "Uskok", Pamiętnik (1941-maj 1949), Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 2004.
- Józef Mackiewicz, Barbara Toporska, Droga Pani, Kontra 1998.
- Rupert Butler, Gestapo, Świat Książki, Warszawa 2006.
- Sybylle Bassler, Biała Róża. Wspomnienia świadków historii, CKW, Gdańsk 2009.
- Marek Robak, W obronie Boga i króla. Wandea 1793, Wydawnictwo Piotra i Pawła, Poznań 1996.
- Wiktoria Śliwowska, Ucieczki z Sybiru, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2005.
- Henryk Elzenberg, Kłopot z istnieniem, Wydawnictwo Znak, Kraków 1994.
Wydawnictwo okazjonalne:
- Z archiwum X Departamentu MBP, Instytut Pamięci Narodowej.
Filmy dokumentalne:
- "Usłyszcie mój krzyk", reż. Maciej Drygas, rok produkcji: 1991.
- "Bezpieka. Pretorianie komunizmu", reż. Bogdan Łoszewski, rok produkcji: 2005.
W końcowej partii tekstu przywołałem fragment wiersza Zbigniewa Herberta "Góra naprzeciw pałacu", z tomiku "Napis" (1969 r.).
Od Wandejczyków do Jaruzelskiego… – część 1/2>
Strona główna>