Rajd por. "Podkowy" – część 1/6

Por. Tadeusz Kuncewicz ps. „Podkowa” i rajd do amerykańskiej strefy okupacyjnej w lipcu 1945 r.   

„Brunet, przystojny, wzrost jak „Norbert” [ppor. Jan Turowski]. Chód elastyczny. Z urody i zachowania – typ buńczuczny. Umysł jasny, ale mało ścisły. Ryzykant i szczęściarz. Ma bardzo dużą ambicję. Jest ona motorem wielu czynów […]. Obliczać nie lubi, ale na każdą robotę ryzykowną jedzie bez zastrzeżeń i z humorem. Jest bardzo lubiany przez żołnierzy. Wytworzyła się koło niego legenda, która towarzyszy mu od pewnego czasu. W OP 9 ma swoje miejsce, sławę i miłość. Młody oficer […] jest lubiany przez wszystkich; karny i przywiązany do przełożonych. Jednostka bardzo ideowa i pełna poświęceń. Fizycznie wytrzymały”.
Opinia o por. „Podkowie” wystawiona przez dowódcę 9 pp leg. AK,
mjr. Stanisława Prusa ps. „Adam”



Por. Tadeusz Kuncewicz ps. „Podkowa”. Zdjęcie sygnalityczne wykonane przez funkcjonariuszy WUBP Lublin, 31 VII 1947 r. (Źródło: IPN)

Por. Tadeusz Kuncewicz „Podkowa” był legendą zamojskiej Armii Krajowej. Cieszył się niezwykłą wprost popularnością wśród żołnierzy, jaki i ludności cywilnej Zamojszczyzny. Oddział partyzancki dowodzony przez niego rozpoczął walkę przeciwko Niemcom już w grudniu 1942 r. Jego działania uchroniły od zagłady kilkanaście wiosek w tym rejonie, a co więcej, zniechęciły Niemców do prowadzenia dalszej akcji wysiedleńczej. Zdolności dowódcze „Podkowy” spowodowały, że jego oddział wykonał najwięcej akcji zbrojnych, ponosząc przy tym najmniejsze straty. Bardzo wysoko ocenił jego umiejętności ppłk Petro Werszyhora, dowódca 1 Ukraińskiej Dywizji Partyzanckiej im. Sidora Kowpaka. Po wspólnych akcjach, w dowód uznania ofiarował mu pepeszę z wygrawerowaną dedykacją: „Por. Podkowie w znak drużby ruskogo i polskogo narodow – od kowpakowcew”.
Por. „Podkowa” roztrzaskał ją później w Szczebrzeszynie, po tym gdy sowieci zmusili go do złożenia broni, po czym powrócił do podziemia i podjął dalszą walkę z nowym okupantem.

Por. Tadeusz Kuncewicz ps. „Podkowa”

Tadeusz Kuncewicz urodził się 26 listopada 1916 roku w Fastowie pod Kijowem. Był synem Stanisława (maszynisty kolejowego) i Anny z d. Mijakowskiej. Po pierwszej wojnie światowej rodzice przenieśli się do Stanisławowa, gdzie Tadeusz ukończył średnią szkołę handlową. W 1935 wstąpił ochotniczo do wojska, ukończył SPRP przy 27. DP w Łucku, a następnie kurs kolejowy. Po zakończeniu służby wojskowej rozpoczął pracę jako dyżurny ruchu kolejowego w Ruskich Piaskach. Jesienią 1939 r. wstąpił do konspiracji i został szefem wywiadu placówki Związku Czynu Zbrojnego (który na przełomie 1939 i 1940 scalił się z SZP-ZWZ) w Nieliszu. Obok pracy wywiadowczej zajął się organizacją plutonu konspiracyjnego. Gdy w drugiej połowie 1940 został aresztowany komendant tej placówki, Tadeusz Kuncewicz uznał, że jest zagrożony i przeniósł się do Tarzymiech. Od 1940 r. był adiutantem komendanta Obwodu Zamość ZWZ-AK, Stanisława Prusa, i oficerem do zadań specjalnych. Początkowo kontynuował pracę na kolei jako dyżurny ruchu, ale obowiązki adiutanta zmusiły go do jej porzucenia. Od maja 1941 r. skupił się wyłącznie na pracy konspiracyjnej. W styczniu 1942 r., na skutek zdrady dowódcy oddziałów szturmowych  Obwodu ZWZ Zamość, Janusza Balickiego, Niemcy aresztowali wielu konspiratorów, co doprowadziło do częściowego załamania się zamojskich struktur ZWZ. W kwietniu 1942 komendant Obwodu ZWZ Zamość nakazał mu odbudowę siatki ZWZ w zachodniej części obwodu, a następnie zorganizowanie oddziału dywersyjnego. W listopadzie Niemcy przystąpili do wysiedlania ludności polskiej z Zamojszczyzny. W odpowiedzi pododdziały zbrojne Inspektoratu Zamość ZWZ otrzymały rozkaz przeprowadzenia działań dywersyjnych. W 1943 r. „Podkowa” dowodził oddziałem liczącym okresowo do 120 ludzi. W ramach odtwarzania sił zbrojnych na bazie oddziału Tadeusza Kuncewicza zorganizowano dwustuosobowy II baon 9 pp leg. AK, a on sam został mianowany jego dowódcą. W okresie „Burzy” baon ten operował w rejonie ZwierzyniecSzczebrzeszynTopólcza, ściśle współpracując z baonem zbornym 27 Dywizji Wołyńskiej AK.

ODDZIAŁ „PODKOWY”

Formalne nadanie oddziałom partyzanckim Rejonowego Inspektoratu Zamojskiego nazwy „oddziałów partyzanckich AK 9 pułku piechoty Legionów (OP 9) zostało udokumentowane rozkazem Komendy Okręgu Lublin z 30 listopada 1943 r. Dnia 20 maja 1944 r. dowódca oddziałów 9. pułku piechoty mjr Stanisław Prus „Adam” wydał rozkaz nr 6, ważny z dniem 25 maja 1944 r., w sprawach personalnych OP 9. Obsada OP 9 przedstawiała się w związku z tym następująco: dowódca – mjr Stanisław Prus „Adam”, zastępca – kpt. Janusz Pruszkowski „Wacław”, I adiutant – ppor. Jan Turowski „Norbert”, II adiutant – ppor. Marian Kleban „Cezary”, oficer łączności – ppor. Mieczysław Skwarczyński „Leszcz”, dowódca plutonu sztabowego – plut. Witold Kot „Osa”, dowódca zwiadu konnego – ppor. Stefan Suchodolski „Dniestr”, czasowo ppor. Tadeusz Ogiński „Sęp”, dowódca plutonu artylerii – czasowo ppor. Tadeusz Ogiński „Sęp”, dowódca plutonu pionierów – bosman Michał Zawiślak „Reja”, dowódca plutonu ppanc. – wakat, dowódca patrolu BIP – Tadeusz Lewicki „Rogala”, kwatermistrz – por. Wiktor Przyczynek „Bór”, oficer gospodarczy – ppor. Czesław Bończa-Pióro „Colt”, naczelny lekarz – por. dr Leopold Bodek-Bielecki „Skiba”, kapelan – o. Wacław Płonka „Czarny”, dowódca I batalionu -ppor. Adam Piotrowski „Dolina” (batalion w zawiązku), jego zastępca – ppor. Wacław Wnukowski „Kabel”, dowódca II batalionu – ppor. Tadeusz Kuncewicz „Podkowa”, jego zastępca – ppor. Jan Brochalski „Dan” (batalion w zawiązku), dowódca III batalionu – por. Włodzimierz Hascewicz „War”, jego zastępca – ppor. Edward Błaszczak „Grom” (batalion w zawiązku), dowódca kompanii zmotoryzowanej – ppor. Józef Śmiech „Ciąg”, jego zastępca – por. „Boj”.

Fragment obozu oddziału „Podkowy” (II O
P9) w Puszczy Solskiej. Stoją od prawej: dowódca oddziału por. Tadeusz Kuncewicz ps. „Podkowa” i sierż. Michał Wysocki ps. „Wit” – z-ca dowódcy.

Tym rozkazem został udokumentowany stan faktyczny. Początku powstania oddziałów partyzanckich należy upatrywać już we wrześniu 1939 r. Broń, pozostawiona przez rozbrajające się jednostki Wojska Polskiego, była zbierana przez ludność i chowana w magazynach i różnorodnych kryjówkach. Przegrana wojna nie złamała ducha oporu w społeczeństwie polskim. Ludzie wierzyli, że powodzenie Niemców jest chwilowe, a ofensywa wojsk alianckich w 1940 r. zakończy się klęską Niemiec hitlerowskich. Jednocześnie działacze społeczni, byli wojskowi, zaczęli tworzyć grupy konspiracyjne, złożone z zaufanych ludzi. Nawiązywali kontakty z najbliższymi sąsiadami. Organizacja ta miała charakter wojskowy i weszła w skład Służby Zwycięstwu Polski (od stycznia 1940 r. już jako ZWZ, od 14 lutego 1942 r. – AK). Na bazie takich organizacji, które zawiązywały się w całym Obwodzie Zamość, powstały oddziały partyzanckie 9. pułku piechoty (OP 9). Na terenie gminy Nielisz dowódca placówki Edmund Mazur „Skiba” polecił Tadeuszowi Kuncewiczowi ps. „Wierny” utworzenie plutonu, który miał być gotowy do akcji na wiosnę 1940 r. Przy pomocy miejscowych działaczy powstał pluton. Zastępcą „Wiernego” został Ksawery Szarlip „Elski”. Pluton składał się przeważnie z podoficerów i szeregowych rezerwy. W maju 1942 r. wszedł w skład II batalionu OP 9.

W kwietniu 1941 r. w akcji na kasę gminną w Starym Zamościu uczestniczył „Czwórka” z plutonu nieliskiego. Niemcy w odwecie dokonali wielu aresztowań na terenie gminy Nielisz. Został wówczas zabrany komendant placówki „Skiba” oraz „Czwórka”. Na skutek zagrożenia dowódca plutonu „Wierny” porzucił pracę na kolei i całkowicie przeszedł do pracy w konspiracji. Zmienił pseudonim na „Kmicic” i został adiutantem „Adama”. Brał również udział w akcjach prowadzonych przez oddziały szturmowe, między innymi 4 lipca 1941 r. w akcji na kasę gminną w Sułowie i we wrześniu 1941 r. w akcji na kasjera „Społem” w Zamościu. Podczas tej ostatniej został zabity żandarm, a Niemcy wyznaczyli nagrodę za ujęcie sprawców.
Pod koniec 1941 r. w Warszawie został aresztowany komendant oddziałów szturmowych „Rust”, „Wisman” wraz z kilkoma ludźmi. „Wisman” wydał Niemcom całą sieć organizacyjną oddziałów szturmowych, magazyny broni oraz znanych działaczy konspiracyjnych. Po zlikwidowaniu „Wismana” przez grupę ppor. Jana Turowskiego „Norberta”, komendant „Adam” w kwietniu 1942 r. wysłał Tadeusza Kuncewicza „Kmicica” do odbudowy organizacji na terenie placówki Zwierzyniec. Po wykonaniu przezeń zadania mjr „Adam” polecił mu zorganizowanie oddziału dywersyjnego i zmienił mu pseudonim z „Kmicica” na „Podkowę”. W skład tego oddziału wszedł oddział ze Zwierzyńca pod dowództwem Michała Wysockiego „Wita” w sile około 120 ludzi, stanowiących trzon oddziału. Byli to robotnicy z fabryki mebli, browaru i tartaku w Zwierzyńcu, pozostali pochodzili z oddziałów szturmowych ze Szczebrzeszyna. Zwerbowano także nowych ludzi, których dowódcą został pchor. Aleksander Bortkiewicz „Mongoł”. W skład oddziału dywersyjnego „Podkowy” wchodził też pluton z terenów Radecznicy i Sułowa – dowódca Stanisław Mazur „Elski 2”, pluton z placówki Nielisz – dowódca Ksawery Szarlip „Elski”, grupa z terenu Tereszpola – dowódca Czesław Jóźwiakowski „Most”. Zastępcą „Podkowy” został ppor. Jan Kryk „Topola”. W grudniu 1942 r. „Podkowa” dostał od „Adama” rozkaz wykonania akcji dywersyjnej na stacji Ruskie Piaski. Do akcji tej „Podkowa” wyznaczył jedną drużynę z Sułowa i jedną drużynę z Nielisza. W nocy z 16 na 17 grudnia został częściowo spalony most, spalona wieża ciśnień oraz postrzelane wagony – cysterny stojące na stacji Ruskie Piaski.

Ppor. Jan Turowski „Norbert”

W listopadzie 1942 r. Niemcy zaczęli wysiedlanie ludności polskiej z Zamojszczyzny. W odpowiedzi na to komendant „Adam” zorganizował akcję przeciwko Niemcom w noc sylwestrową z 1942 na 1943 r. Tej nocy miano przeprowadzić możliwie najwięcej akcji na terenie całego Inspektoratu Zamojskiego. „Podkowa” miał wykonać zadanie na linii kolejowej Rejowiec – Zawada – Bełżec. Głównym celem było wysadzenie mostu i zniszczenie wieży ciśnień na stacji kolejowej Ruskie Piaski, spalenie wież ciśnień na stacjach w Szczebrzeszynie i Krasnobrodzie. „Podkowa” rozdzielił zadania: ppor. Adam Piotrowski „Dolina”, plut. Witold Kot „Osa” oraz miner bosman Michał Zawiślak „Reja” wraz z plutonem żołnierzy mieli wysadzić most i zniszczyć wieżę ciśnień na stacji Ruskie Piaski, plut. Michał Wysocki „Wit” wraz z drużyną spalić wieżę ciśnień na stacji Szczebrzeszyn, a drużyna pod dowództwem sierż. Czesława Jóźwiakowskiego „Mosta” wieżę ciśnień na stacji Krasnobród.
Z nastaniem Nowego Roku „Reja” wysadził most, naprawiony po podpaleniu 16 grudnia 1942 r. Tak samo wieża ciśnień, odbudowana po spaleniu, została przezeń zniszczona. Na stacji Szczebrzeszyn „Wit” spalił wieżę ciśnień, a na stacji Krasnobród „Most” wraz z dowódcą placówki por. Stefanem Krzaczkiem „Grudą”, który objął dowództwo akcji, spalili wieżę ciśnień. Wysadzenie mostu oraz spalenie wież ciśnień na trzech kolejnych stacjach zdezorganizowało komunikację kolejową na tej linii.

Rajd por. „Podkowy” – część 2/6>
Strona główna>