Bandyci zdewastowali pomnik żołnierzy NSZ w Żywcu !!!

"Nieznani sprawcy" zniszczyli obelisk upamiętniający 167 żołnierzy oddziału legendarnego kpt. Henryka Flame ps. "Bartek" bestialsko zamordowanych przez UB.

– Więc jakiż jest, twoim zdaniem, sposób przełamania tego zbiorowego paraliżu, wywołanego hipnozą kłamstwa?
– W każdym razie nie można go szukać na drodze polemiki. […] – Należy go szukać na drodze równie prostych odruchów psychicznych: strzelać! […]
– Jak to, strzelać? Do kogo?
– Zwyczajnie. Po prostu. Do bolszewików.
Józef Mackiewicz, "Droga donikąd"

Mord UB na 167 żołnierzach oddziału Narodowych Sił Zbrojnych kapitana Henryka Flame ps. "Bartek" został upamiętniony w Żywcu. W przeddzień uroczystości żywiecki pomnik poświęcony zgrupowaniu "Bartka" został zniszczony przez "nieznanych sprawców".

Żywiec, 24.09.2006 r. Odsłonięcie pomnika zamordowanych przez UB żołnierzy NSZ ze Zgrupowania kpt. Henryka Flame "Bartka".

Do zniszczenia żywieckiego pomnika doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek (6/7 IX 2009 r.). Sprawcy wyłamali i ukradli stojącą na cokole mosiężną figurę orła. To nie pierwsza dewastacja tego pomnika. Dwa lata temu tablice z inskrypcjami przypominającymi o zbrodni popełnionej na żołnierzach Narodowych Sił Zbrojnych oblano czerwoną farbą. Wandali nie udało się schwytać.

Rzecznik burmistrza Żywca Tomasz Terteka mówi, że do profanacji doszło w niedzielę wieczorem. "Nieznany sprawca" zerwał z cokołu i ukradł mosiężną figurę orła. Nie jest to pierwszy przypadek profanacji pomnika. W 2007 roku czerwonym lakierem zostały oblane tablice z inskrypcjami. Wyglądały, jakby spływała po nich krew. Poseł PiS Stanisław Pięta złożył wtedy doniesienie do prokuratury. Zażądał od śledczych przesłuchania: "byłych funkcjonariuszy SB i UB, byłych członków PZPR, działaczy SLD i kryminalistów". Poseł uważa, że nie bez powodu orzeł został skradziony tuż przed uroczystościami. – Nie sądzę, żeby to było dzieło złomiarzy – mówi Pięta. – To wygląda na celową profanację pomnika – dodaje.

Poświęcenie pomnika żołnierzy NSZ "Bartka" podczas uroczystości w Żywcu.

– W związku z kolejnym haniebnym incydentem wyznaczyłem tysiąc złotych nagrody za pomoc w ujęciu sprawcy – mówi „Rz” Stanisław Pięta, poseł PiS. Zapowiada też powołanie "straży Żywieckiej” – Towarzystwa Patriotycznego im. Antoniego Bieguna ps. "Sztubak" (podkomendny kpt. "Bartka"). – Będzie się troszczyć o upamiętnienie bohaterskich żołnierzy NSZ walczących na Żywiecczyźnie z bolszewickim okupantem, a także zapobiegać komunistycznym aktom wandalizmu – tłumaczy poseł Pięta.


Kpt. Henryk Flame ps. "Bartek"

Oddział kpt. Henryka Flame "Bartka" był jednym z najdłużej działających oddziałów NSZ. Wsławił się m.in. zajęciem 3 maja 1946 r. Wisły. Żołnierze „Bartka” wkroczyli do opanowanego już przez komunistyczne władze miasteczka. Funkcjonariusze MO, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i gminny sekretarz PPR zabarykadowali się na posterunku. Oddział bez przeszkód zorganizował w Wiśle kilkugodzinną paradę zwycięstwa życzliwie przyjętą przez mieszkańców.

Kpt. Flame stał się cierniem w oku władz komunistycznych. Na najwyższym szczeblu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przygotowano specjalną operację. Do oddziału dostali się podstawieni funkcjonariusze bezpieki, którzy – podając się za emisariuszy rządu na uchodźstwie – mieli pomóc żołnierzom NSZ w bezpiecznym przedostaniu się na Zachód. W wyniku tej prowokacji 167 żołnierzy „Bartka” zostało we wrześniu 1946 r. bestialsko zamordowanych. Sam Henryk Flame, po ujawnieniu się w 1947 roku, został zamordowany strzałem w plecy przez funkcjonariusza milicji Rudolfa Dudka.

Czytaj na temat wcześniejszych dewastacji pomników żołnierzy antykomunistycznego podziemia (JAK DŁUGO JESZCZE…???!!!):

Źródło: Rzeczpospolita>
             Gazeta.pl Bielsko-Biała>
Strona główna>