Nowe wydawnictwo…

Bartłomiej Rychlewski – "Po dolinach i po wzgórzach… Monografia oddziału Jana Sadowskiego i Piotra Burdyna 1949 – 1952".

„Partyzantom i członkom antykomunistycznego ruchu oporu i ich rodzinom – tym co doczekali i tym, co nie doczekali niniejszej pracy”.
Takimi słowami rozpoczyna się książka Bartłomieja Rychlewskiego pt. „Po dolinach i po wzgórzach….”, która ukazała się kilka tygodni temu. Jest to monografia oddziału Jana Sadowskiego ps. "Blady" i Piotra Burdyna ps. "Poręba", "Edward", "Mroźny", obejmująca lata 1949 – 1952. Oddziału, który był najliczniejszą i najbardziej znaną na Suwalszczyźnie i Pojezierzu Augustowskim grupą podziemia niepodległościowego. Oddział powstał w maju 1949 roku, a został rozbity w kwietniu 1952 roku. Przez jego szeregi przewinęło się 40 osób. Jan Sadowski zginął w 1951 roku zastrzelony przez podwładnego w okolicach Bań Mazurskich. Piotr Burdyn zginął śmiercią samobójczą, rozrywając się granatem we wsi Wysoki Most, osaczony przez UB i KBW.
„Ta książka pokazuje, kim byli partyzanci na Suwalszczyźnie i przerywa zmowę milczenia. Choć w części oddaje nam sprawiedliwość” – mówią członkowie rodziny Sadowskiego. „Latami byliśmy napiętnowani i szykanowani, jako krewni bandyty” – dodają.

Bartłomiej Rychlewski jest zastępcą dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego w MSWiA. Na Suwalszczyznę przywiózł go dawno temu ojciec. Tu poznał tragiczną historię tych miejsc i postanowił o niej napisać. „Pisałem z potrzeby serca, z wdzięczności dla tych, którzy walczyli i dla ich rodzin. Tak naprawdę nie umiem wyobrazić sobie tamtych tragicznych czasów” – powiedział B. Rychlewski. Jak sam o sobie mówi – jest fascynatem historii. Interesują go głównie tematy Armii Krajowej i późniejszych grup partyzanckich. Pracuje na aktach zgromadzonych w IPN i relacjach świadków. Jest autorem wielu historycznych referatów. By stworzyć monografię, autor spędził wiele godzin w archiwach IPN i wiele godzin na rozmowach z żyjącymi świadkami tamtych wydarzeń. „Prawda o partyzantach, którzy po wojnie sprzeciwiali się władzy ludowej została głęboko schowana. Tym trudniej było wywołać wspomnienia w ludziach” – mówi autor publikacji. Książka powstawała kilka lat. Najtrudniej było przełamać opór świadków wydarzeń i żyjących, byłych partyzantów. Przez kilkadziesiąt lat ich działalność była objęta zmową milczenia. Autor chciał – jak mówi – przerwać zmowę milczenia i oddać sprawiedliwość partyzantom i ich rodzinom, które latami znosiły upokorzenia. Książka jest hołdem dla nich.

Jednym z bohaterów książki jest Antoni Gwiazdowski "Wrzawa", który był łącznikiem partyzantów z miastem. Jako dostawca drewna dostarczał partyzantom nie tylko potrzebnych rzeczy, ale ostrzegał też o planowanych na nich obławach. Został wydany przez mężczyznę, który był spokrewniony z UB. Usłyszał wyrok dziewięciu lat więzienia. Większość kary odbył w Rawiczu. Był bity i szykanowany.
„Życie w lesie nie było łatwe, ale komu mieliśmy służyć – Stalinowi? Tak rozumieliśmy patriotyzm” – mówi Jan Kulesza „Junak”, „Czarny”, współpracownik Sadowskiego i Burdyna.

Posłuchaj rozmowy z autorem i rodzinami partyzantów, zarejestrowanej podczas promocji książki przez Renatę Siepkę z Radia Białystok>

Książkę można kupić w empik.com:
"Po dolinach i po wzgórzach… Monografia oddziału Jana Sadowskiego i Piotra Burdyna 1949 – 1952">

W przypadku ewentualnych problemów z zakupem należy o książkę pytać u wydawcy:
Agencja Wydawnicza i Reklamowa ,,Akces"
Robert Nowicki
ul. Kossaka 15
01-576 Warszawa
tel/fax (0-22) 839-16-17


Strona główna>