Odsłonięcie pomnika


Uroczyste odsłonięcie i poświęcenie Pomnika ku Czci Poległych Żołnierzy Obwodu Włodawskiego WiN


Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość Koło we Włodawie oraz Wójt Gminy Hańsk zapraszają na uroczystości odsłonięcia i poświęcenia Pomnika ku Czci Poległych Żołnierzy Obwodu włodawskiego WiN Henryka Wybranowskiego ps. „Tarzan” i Jana Torbicza ps. „Łoś”, które odbędą się w niedzielę, 17 czerwca 2007 r. o godz. 12:00 w Macoszynie Małym (woj. lubelskie, pow. Włodawa – dojazd drogą Włodawa – Chełm).

Henryk Wybranowski ps. „Tarzan”



6 listopada 1948 r. w Macoszynie, otoczeni przez obławę UB, zginęli dwaj żołnierze z oddziału ppor. Edwarda Taraszkiewicza „Żelaznego”, Henryk Wybranowski „Tarzan”, „Panek” [ur.1924] i Jan Torbicz „Łoś” [ur.1920]. Żona „Łosia” została zabrana do więzienia, jej sześcioletnią córkę Janinę przygarnął dziadek. „Łoś” był bratem Stanisława Torbicza ps. „Kazik”, który po zamordowaniu brata musiał na stałe dołączyć do grupy „Żelaznego” i poległ wraz z nim 6 października 1951 roku w Zbereżu nad
Bugiem.

Oto jak w swojej kronice opisał to zdarzenie por. „Żelazny”:
„Nadchodziła zima, a ja sam, jak również moi ludzie nie posiadaliśmy ani ubrania zimowego, bielizny, ani też kożuchów. Postanowiłem to wszystko kupić, a w międzyczasie przyszykować kilka kryjówek dla przezimowania, tak w domach, jak i w lasach. Dla zrobienia kryjówek posłałem do ludzi, z któremi uprzednio o tem rozmawiałem, „Tarzana” jako specjalistę w tej dziedzinie. Sam pozostałem z resztą ludzi i przyszykowałem kiłka kryjówek w lesie, które zaopatrzyłem we wszelką żywność (kartofle, warzywa, mięso, cukier, itp.) oraz w drzewo. Po ukończeniu tych robót, udałem się na kilka dni w teren koło Włodawy, gdzie dowiedziałem się, że przed paroma dniami poległ „Tarzan”.
Jak się potem okazało, został on na skutek zdrady jednego z naszych ludzi, Władysława Fijewskiego ps. „Żuk II” zam. we Włodawie, okrążony na kol. Macoszyn, gm. Wola Uhruska przez ubeków. W trakcie strzałów „Tarzan” został raniony, na skutek czego sam się dobił, nie chcąc się żywcem dostać w ręce katów z UB. Razem z nim zginął wtedy gospodarz Jan Torbicz ps. „Łoś”, u którego „Tarzan” miał polecenie zrobić ostatnią z nakazanych kryjówek.[…] Śp. „Tarzan” nazywał się Henryk Wybranowski, zam. we Włodawie przy ulicy Zabagonie nr 7. W poległych „Tarzanie” i „Łosiu” utraciłem najlepszych ze swoich ludzi. Obaj oni zostali zabrani po śmierci przez UB i prawdopodobnie pochowani na włodawskim kierkucie. Wkrótce po tej akcji, w której obaj w. wym. zginęli, kazał komendant UB zbiegłym się na pomoc dla UB ormowcom ze wsi Macoszyn zrabować całą gospodarkę „Łosia”, co ci też chętnie uczynili. Najbardziej aktywni byli przy tym i najwięcej narabowali ormowcy: Franciszek Urbanek i Mieczysław Urbanek oraz Duryś Helena i Matuszewski.
W następstwie tego, dowiedziawszy się od ludzi, kto był przyczyną i zdrajcą, udałem się do wsi Macoszyn w parę dni potem i zastrzeliłem tam szpicla – zdrajcę, wymienionego Władysława Fijewskiego
„.

W kronice trzeciej „Żelazny” doda:
„Nadmienić tu trzeba, do jakiego stopnia zdrada zaczęła ogarniać naszych ludzi, skoro wymieniony zdrajca Fijewski był za okupacji niemieckiej wspólnie z bratem moim „Jastrzębiem” [Leon Taraszkiewicz, poległ 3 I 1947 r.] w jednym oddziale partyzanckim. Po wejściu sowietów był wspólnie w jednym oddziale znów z nami, siedział 10 miesięcy na Zamku w Lublinie, zwolniono go na podstawie amnestii w 1947 r. Oprócz tego znałem Fijewskiego od młodych lat szkolnych, bo razem chodziliśmy do szkoły”.

Henryk Wybranowski ps. „Tarzan” z siostrą.

A tak ten dramat relacjonowała siostra „Tarzana”:
„Na długo przedtem zaczął się do mnie niby zalecać milicjant Gienek Gąsiorek, ale był to raczej podstęp. UB tym sposobem chciało uchwycić jakiś trop na brata, a poprzez niego i na „Żelaznego”. To była sobota, gdy Gąsiorek wszedł uśmiechnięty i powiedział, że koło Macoszyna zabili bandytę… Kiedy przywieźli brata do Włodawy i kazali go rozpoznawać, Gąsiorek był tak łaskawy, że oddał mi medalik i różaniec brata. Henryk miał prawie urwaną nogę, co potwierdziła Mela Szczepanowska, którą też wzięli do rozpoznawania „Tarzana”, przywieźli ją specjalnie w tym celu z aresztu w Parczewie. Potem jeszcze Gąsiorek opowiadał mi, że „Łosia” rzekomo zabił sam „Tarzan”: ubecy kazali „Łosiowi” założyć czapkę milicyjną i wejść po drabince na stryszek nad oborą, gdzie znajdował się „Tarzan”. Ten rzekomo strzelił do „Łosia” sądząc, że to jakiś milicjant. Ale ja w to nie wierzę, to oni sami zamordowali obydwu”.

Czerwiec 1947 r. Żołnierze Obwodu WiN Włodawa. Stoją od lewej: Henryk Wybranowski „Tarzan”, poległ w Macoszynie 6 XI 1948 r., d-ca por. Edward Taraszkiewicz „Żelazny”, poległ 6 X 1951 r. w Zbereżu n/Bugiem, Mieczysław Małecki „Sokół” poległ w Hańsku 11 X 1947 r., Stanisław Pakuła „Krzewina” (skazany na wieloletnie więzienie).




Macoszyn, 17 czerwiec 2007 r.
GLORIA VICTIS !!!

Strona główna>