Uroczystości w 55 rocznicę śmierci ppor. Edwarda Taraszkiewicza ps. "Żelazny"

W dniu

W dniu 8 października 2006 r. w Zbereżu i Włodawie odbyły się uroczystości upamiętniające 55. rocznicę śmierci ppor. Edwarda Taraszkiewicza ps. "Żelazny", ostatniego dowódcy zgrupowania partyzanckiego WiN Obwodu Włodawa. [FOTORELACJA]
Na uroczystości, objęte honorowym patronatem Prezydenta RP – Pana Lecha Kaczyńskiego oraz Wojewody Lubelskiego – Pana Wojciecha Żukowskiego, zapraszali:
Zrzeszenie "Wolność i Niezawisłość" – Koło Obwodu Włodawa,
Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej,
Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie,
Prawo i Sprawiedliwość we Włodawie.

Program uroczystości 8 października 2006 r. (niedziela):

10:00 Modlitwa i złożenie wieńców pod pomnikiem poległych w Zbereżu
12:00 Msza Święta w kościele pw. Św. Ludwika we Włodawie
13:30 Sesja popularnonaukowa w Sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego we Włodawie, Al. J. Piłsudskiego 24:

referat "Podziemie niepodległościowe na Lubelszczyźnie na tle konspiracji w Polsce w latach 1944 – 1956" – dr Rafał Wnuk, IPN O/Lublin
projekcja filmu – "Jastrząb"/"Żelazny", reż. Adam Sikorski
referat "Rozpracowanie grupy Edwarda Taraszkiewicza "Żelaznego" przez funkcjonariuszy WUBP w Lublinie w latach 1947–1951" – dr Jarosław Kopiński, IPN O/Lublin

Edward Taraszkiewicz „Grot”, „Żelazny” urodził się 22 stycznia 1921 r., jego młodszy brat Leon „Jastrząb” 13 maja 1925 r. Obaj przyszli na świat w Niemczech, gdzie ich rodzice pracowali zarobkowo. Rodzina Taraszkiewiczów powróciła do Polski w 1925 r. i osiadła we Włodawie.

W początkowym okresie okupacji niemieckiej Edward Taraszkiewicz został wywieziony do Rzeszy na przymusowe roboty. Powrócił stamtąd w maju 1945 r. Leon Taraszkiewicz jako kilkunastoletni chłopiec został skierowany jako junak do pracy na kolei w okolicach Radomia. Za pomoc w ucieczkach udzielaną więźniom przewożonym w transportach kolejowych został aresztowany. Udało mu się uciec, ale w Chełmie aresztowano go ponownie i przewieziono do więzienia na Zamku w Lublinie. Po raz kolejny udało mu się zbiec. Powrócił w rodzinne strony, próbował nawiązać kontakt z oddziałem partyzanckim AK, ale trafił do oddziału partyzantki sowieckiej dowodzonej przez „Anatola”.

Po „wyzwoleniu” Leon powrócił do Włodawy. Otrzymywał liczne propozycje współorganizowania „władzy ludowej” na terenie powiatu włodawskiego, na które nie wyraził zgody. W grudniu 1944 r. jego ojciec, matka, on oraz trzynastoletnia siostra zostali aresztowani przez aparat bezpieczeństwa. Leon został ponownie osadzony w więzieniu na Zamku w Lublinie. Matka i siostra – w obozie w Krzesimowie. W trakcie transportu do miejsca internowania w głębi Związku Sowieckiego, Leonowi wraz z kilkunastoma innymi internowanymi udaje mu się uciec. Nawiązał kontakt ze strukturami AK Obwodu Włodawa. Wszedł w skład oddziału Tadeusza Bychawskiego „Sępa”, a po jego śmierci został dowódcą oddziału.

Po powrocie z Niemiec, jego brat Edward Taraszkiewicz wstąpił do oddziału i został zastępcą dowódcy oddziału. Przez następne półtorej roku, kiedy „Jastrząb” dowodził oddziałem liczącym średnio 40-60 partyzantów, przeprowadził kilkadziesiąt brawurowych akcji zbrojnych. Wymierzone one był przeciwko pospolitym bandytom będącym prawdziwą plagą powojennej polskiej wsi, a także przeciw posterunkom MO na terenie powiatu włodawskiego, chełmskiego i lubelskiego. Jedną z najsłynniejszych akcji „Jastrzębia” był atak na PUBP we Włodawie, 22 października 1946 r. i uwolnienie około 100 więźniów. „Jastrząb” zginął 3 stycznia 1947 r. w Siemieniu podczas ataku na grupę ochronno-propagandową.

Po jego śmierci, dowodzenie oddziałem przejął brat Edward – „Żelazny”. W wyniku akcji amnestyjnej z wiosny 1947 r. większość żołnierzy oddziału ujawniła się. Przy dowódcy pozostawało zazwyczaj pięciu-sześciu partyzantów. Mimo małej liczebności oddziału prowadził on bardzo aktywną działalność zbrojną jeszcze przez ponad cztery lata. Do maja 1949 r. „Żelazny” był podporządkowany kpt. Zdzisławowi „Brońskiemu „Uskokowi”. Akcje oddziału skierowane były przede wszystkim przeciwko osobom współpracującym z Urzędem Bezpieczeństwa oraz pospolitym złodziejom. Szlak oddziału znaczony był licznymi starciami z grupami operacyjnymi UB-KBW, w których oddział ponosił ciężkie straty (Kolonia Macoszyn, 6 listopada 1948 r. – dwóch poległych partyzantów; Grądy, 18 października 1949 r. – trzech poległych partyzantów). Najgłośniejszym echem odbiła się akcja z 29 maja 1951 r., kiedy koło Dominiczyna oddział „Żelaznego” zatrzymał samochód powracający z Włodawy do Lublina. Podróżowała nim komisja budowlana Wojewódzkiej Rady Narodowej w Lublinie. Jej przewodniczący, Ludwik Czugała (w latach 1945–1950 przewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej), został rozstrzelany.

Działania operacyjne mające doprowadzić do ostatecznej likwidacji grupy „Żelaznego” był prowadzone przez PUBP we Włodawie we współdziałaniu z Wydziału III WUBP w Lublinie od maja 1947 r. Od początku 1951 r. prowadzono kombinację operacyjną mającą na celu nawiązanie kontaktu z oddziałem poprzez tajnych współpracowników, którzy podając się za przedstawicieli rzekomej centralnej organizacji podziemnej chcieli nakłonić dowódcę oddziału do zaniechania działalności zbrojnej, a następnie nakłonić go do przerzucenia ich w „bezpieczne miejsce”. Czołowe role w kombinacji odgrywało dwóch tajnych współpracowników, którymi byli bracia: Wacław Topolski „Jabłoński” i Tadeusz Topolski „Werba”. Spokojna praca operacyjna została zakłócona przez śmierć Czugały. Władze centralne żądały szybkich efektów. 31 maja 1951 r. powołano specjalna grupę operacyjną „Włodawa”, na czele której stanął wicedyrektor Departamentu III MBP płk Stanisław Wolański. Ponadto szefowie WUBP z Poznania, Bydgoszczy, Łodzi, Wrocławia i Krakowa mieli oddelegować do pomocy wspomnianej grupie po 2 pracowników z wydziałów: I, III, IV i V. Dyrektor departamentu śledczego MBP miał przekazać dodatkowo 20 oficerów śledczych. Do akcji skierowano trzy bataliony KBW. Aby uniemożliwić jakiekolwiek przecieki z PUBP we Włodawie, z dniem 22 czerwca 1951 r. przeniesiono wszystkich pracowników operacyjnych i gospodarczych tego urzędu na inny teren, natomiast szefem PUBP został oficer Departamentu III MBP. Pracowników operacyjnych zastąpili absolwenci rocznej szkoły MBP.

W okresie od 21 czerwca do 25 sierpnia 1951 r. oddział „Żelaznego” rozpracowywało 372 informatorów. W tym czasie odbyto z agenturą 1080 spotkań, z których otrzymano 726 doniesień, 78 zakwalifikowano jako cenne. Rozpracowaniem objęto 113 figurantów, w przeważa
jącej większości – byłych żołnierzy AK i WIN. Najcenniejszych informacji dostarczali tajni współpracownicy „Oko” i „Jabłoński”. Temu drugiemu udało się ustalić personalia, a następnie nawiązać kontakt z łączniczką oddziału Reginą Ozgą „Lilką”. Dzieki temu „Jabłoński” pozyskiwał informacje, które pomagały UB w prowadzeniu działań operacyjnych, umożliwiając zlokalizowanie miejsca, gdzie przebywał oddział „Żelaznego”.

Wczesnym rankiem 6 października 1951 r. Grupa Operacyjna „Włodawa” w składzie dwóch batalionów KBW (około 600 żołnierzy) oraz funkcjonariusze WUBP z Lublina i PUBP z Włodawy okrążyła zabudowania rodziny Kaszczuków w Zbereżu nad Bugiem (pow. Włodawa). Tam kwaterowała czteroosobowa grupa „Żelaznego”. W trakcie zamykania linii okrążenia przez jednostki KBW „Żelazny” podjął próbę przebicia się. Partyzantom początkowo sprzyjało szczęście. Zdobyli gazik KBW, którego kierowca zamiast wywieźć ich poza linię okrążenia wwiózł ich w miejsce, gdzie stacjonował sztab grupy operacyjnej. W wyniku walki zginął Edward Taraszkiewcz „Żelazny” oraz Kazimierz Torbicz „Kazek”. Pozostałych dwóch partyzantów – Józefa Domańskiego „Łukasza” i Stanisława Marciniaka „Niwinnego” – aresztowano. Podczas ostrzału zabudowań, w których ukrywali się żołnierze podziemia zostali zabici gospodarze: Teodor i Natalia Kaszczuk. Ze strony grupy operacyjnej poległo pięciu żołnierzy KBW oraz były zastępca naczelnika Wydziału III WUBP w Lublinie.

Józef Domański Łukasz” i Stanisław Marciniak „Niwinny” 14 sierpnia 1952 r. zostali skazani przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Lublinie, na sesji wyjazdowej we Włodawie, na karę śmierci. Wyroki wykonano 12 stycznia 1953 r. w więzieniu na Zamku w Lublinie. W tym samym procesie, na karę śmierci skazana została Regina Ozga „Lilka”, której wymiar kary zamieniono na dożywotnie więzienie (opuściła więzienie 26 lutego 1958 r.). za współpracę z oddziałem „Żelaznego” skazano również trzech braci Kaszczuków: Stanisława – na karę dożywotniego więzienia; Józefa – na karę 12 lat więzienia i Bronisława – na karę 10 lat więzienia.

Źródło: Instytut Pamięci Narodowej

Więcej informacji na temat działalności ppor. Edwarda Taraszkiewicza "Żelaznego" (i jego brata por. Leona Taraszkiewicza "Jastrzębia"): "JASTRZĄB i ŻELAZNY"