KATYŃ – Pamiętamy !!!


64 lata temu, 13 kwietnia 1943 roku Niemcy podali do wiadomości publicznej informację o odkryciu masowych grobów w Katyniu. Po decyzji Stalina z dnia 5 marca 1940 roku o rozstrzelaniu polskich jeńców, zostali oni zamordowani przez NKWD w marcu i kwietniu tego samego roku. Resztę polskiej elity, której nie udało się wymordować w 1940 r. sowieci eksterminowali po 1944, ale wtedy już nie poszło im tak łatwo…
GLORIA VICTIS !!!

Myśleli, że wracają do ojczyzny, do rodzin. Pisali listy, że już niedługo. Wsiadali do pociągów z nadzieją, że wkrótce uściskają najbliższych po rozłące. Właśnie wtedy zaczęli im mówić, że niedługo będą wolni. Za sobą mieli zimę przesiedzianą w obozach. Ci , których ostatnią stacją był katyński las, siedzieli w obozie w Kozielsku. Ten wiosenny kwiecień 1940 r. był taki słoneczny. Z Dziennika polskiego oficera: „ Poniedziałek rano, 8 kwiecień 1940 .Godz. 15.30 – w końcu pociąg ruszył , ale dlaczego na wschód?..Wtorek rano,9.kwiecień 1940 r. Godz. 5.00 – straże odprowadzają wszystkich do samochodów. Godz. 6.30. muszę bazgrać, dalej w lasy… Oddać zegarek, nóż i pierścionek ?”…

Specjaliści z NKWD wykonywali zadanie specjalne z okrutną precyzją. Gdy jeńcy Kozielska zostali przywiezieni na miejsce egzekucji, w drewnianej budzie byli poddawani ostatniej rewizji, następnie pętano im ręce powrozami i drutem. Jeszcze 40. metrów, nad głęboki rów. Strzał też precyzyjny – w potylicę albo w ostatni krąg szyjny. Gdy w rowach nie starczało miejsc, układali ciała jedne na drugich, nawet w dziesięciu warstwach. „Specjalnymi” metodami byli potraktowani duchowni: przed strzałem w tył głowy byli bici i torturowani. Plan zbrodni przewidywał, że enkawudziści mają na wymordowanie polskich jeńców miesiąc. W katyńskim lesie od 3 kwietnia do 12 maja zabili 4421 jeńców z obozu Kozielskiego. Aby zatrzeć ślady zbrodni posadzili na zbiorowej mogile drzewa, a miejscową ludność przesiedlono…

Taki był przebieg zbrodni, której do dziś towarzyszy ogrom kłamstw, cynizmu, przewrotności złej woli politycznej, przemilczeń. Co prawda skończył się czas, gdy w naszym kraju za próbę wyświetlania prawdy o Katyniu, można było zapłacić śmiercią (Ksiądz Stefan Niedzielak- ostatnia ofiara Katynia) albo złamanym życiem, to jednak ta wielka polska ofiara nie może doczekać się należytego uczczenia i uznania w opinii świata. Nie mówiąc już o najsmutniejszym aspekcie tej kwestii – słabej albo absolutnym braku wiedzy na ten temat wśród najmłodszych pokoleń Polaków.
Katyń – to dziś symbol całej Golgoty Wschodu, która rozpoczęła się w nocy z 23 na 24 sierpnia 1939 r. To wówczas Joachim Ribbentrop i Wiaczesław Mołotow podpisali formalnie pakt o nieagresji, w którym był też tajny protokół specjalny, określający interesy obu stron w sprawie podziału stref wpływu na obszarze Polski i państw bałtyckich. Przypieczętowała ten tajny układ agresja sowiecka na Polskę 17 września 1939r. To był początek, polska dziejowa Wielka Środa – kiedy to podstępna zdrada – tajny układ – wydała Polaków z Kresów Wschodnich w ręce sowieckich oprawców. 17 września – otworzył ZSRR możliwość wzięcia do niewoli, mimo niewypowiedzenia wojny, około 250 tys. jeńców wojennych.

Armia Czerwona przekazywała jeńców w ręce sił bezpieczeństwa – NKWD. To też precedens niespotykany w cywilizowanym świecie. Cały system obozów jenieckich był bowiem w gestii sił bezpieczeństwa, czyli NKWD. W Starobielsku zamknięto kadrę oficerską (głównie z obrony Lwowa) ok. 4 tys., w Kozielsku byli oficerowie WP i oficerowie Korpusu Ochrony Pogranicza, w Ostaszkowie funkcjonariusze Policji Państwowej, Straży więziennej i ludzi z ówczesnych służb specjalnych. I co skłania do głębszej refleksji; wszystkie trzy obozy były zorganizowane w obiektach poklasztornych. Wśród osadzonych w obozach byli oprócz zawodowych wojskowych, rezerwiści – profesorowie uczelni, lekarze, prawnicy, inżynierowie, nauczyciele, literaci i duchowni (kapelani wojskowi; jedni ze służby stałej, inni powołani z rezerwy w ramach mobilizacji). Nieprzypadkowo Stalin i egzekutorzy zbrodni wyselekcjonowali kwiat naszego narodu – ludzi elit.
Ten wspólny hasłowy termin „zbrodnia katyńska” obejmuje ponad 20 tys. rozstrzelanych jeńców z Kozielska (Katyń), ze Starobielska (Charków),z Ostaszkowa (dziś Twer), pochowanych w Miednoje oraz więźniów straconych na Ukrainie i Białorusi.
Zbrodnicza decyzja była podjęta 5 marca 1940 r.(podpisali: Stalin, Mołotow, Woroszyłow, Kalinin, Kaganowicz ). Autorem notatki podsuniętej do popisania był Ławrientij Beria, który 22 marca wydał rozkaz , który brzmiał cynicznie o „rozładowaniu więzień NKWD, USRS i BSRS”.

Pierwsze groby katyńskie odkryli już w 1942 r. polscy robotnicy, którzy pracowali przy naprawie torów. Dowiedzieli się, że w okolicy ginęli polscy oficerowie. Łopatami odkopali jedną z mogił, na których rosły młode sosenki i znaleźli zwłoki. Zakopali je ponownie i postawili brzozowe krzyże. Nie przypuszczali, że w tym miejscu leży 4 i pół tysiąca ofiar.
Dopiero w 1943 roku odkryli katyńskie groby Niemcy, którzy ogłosili to 13 kwietnia i sprowadzili na miejsce międzynarodową komisję W jej skład wchodzili lekarze z: Belgii, Danii, Holandii, Chorwacji, Czech, Słowacji, Rumunii, Węgier, Finlandii i Włoch. Pierwszą reakcją sowiecką na wiadomość, podaną przez radiostację berlińską, była informacja, że… to stare znane stanowisko archeologiczne. To był początek kłamstw, które trwają do dziś…

Prawda o Katyniu ujawniłaby zbyt wiele zakulisowych, niecnych gier interesów politycznych wielkich potęg tego świata, dlatego tak wiele sił i środków wkłada się dziś, by świat się nie dowiedział. Brytyjczycy np. z premedytacją zamykali usta emigracyjnej prasie, aby wyciszyć tę sprawę. Roosvelt przyjął po wojnie strategię niedrażnienia Stalina.
Przypomnijmy choćby, że funkcjonujące na Zachodzie Europy partie lewackie były wykorzystywane do wspierania kłamstwa. To były środowiska, które były przedłużonym ramieniem władzy sowieckiej. Władza radziecka miała swoje okrutne metody skutecznego pacyfikowania świadków Katynia.
Na sumienie Europy nadal pada cień ofiar Katynia. Prawda woła z krzyża Golgoty Wschodu. Ale czy Krzyż coś jeszcze mówi Europie, która zapiera się Chrystusa?!
Jeśli umilkniemy… przestaniemy być godni tej ofiary.
Elżbieta Szmigielska – Jezierska

Źródło: Ordynariat Polowy WP