Historia Roja
czyli w ziemi lepiej słychać (DVD)
Film fabularny, produkcja: Polska, scenariusz i reżyseria: Jerzy Zalewski, premiera: 4 marca 2016, premiera DVD: 29 września 2016, czas trwania: 133 min.
Obsada:
- Krzysztof Zalewski-Brejdygant – St. sierż. Mieczysław Dziemieszkiewicz "Rój"
- Wojciech Żołądkowicz – St. st. Bronisław Gniazdowski "Mazur"
- Piotr Nowak – Wyszomirski
- Mariusz Bonaszewski – Kpt. Zbigniew Kulesza "Młot"
- Jerzy Światłoń – Chor. Józef Kozłowski "Las"
- Marcin Kwaśny – Por. Roman Dziemieszkiewicz "Pogoda"
Premiera DVD pierwszego filmu fabularnego zrealizowanego w hołdzie żołnierzom wyklętym.
"Historia Roja", to polski dramat wojenny z 2016 roku w reżyserii Jerzego Zalewskiego. Opowiada historię Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. "Rój", żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego.
Wiosna 1945 roku. 20-letni Mieczysław Dziemieszkiewicz, ps. „Rój”, traci starszego brata, dowódcę oddziału Narodowych Sił Zbrojnych na Mazowszu, zamordowanego przez żołnierzy sowieckich. Wraca w rodzinne strony i wstępuje do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Jako dowódca oddziału partyzanckiego przez kolejnych 6 lat kontynuuje walkę o wolną Polskę z sowieckim okupantem, siejąc postrach wśród funkcjonariuszy UB i kolaborantów. Komunistyczne władze robią wszystko, aby namierzyć i zlikwidować „wroga władzy ludowej”.
"Historia Roja", to awanturnicza opowieść o dwudziestoletnim chłopaku, który po wojnie formuje własny oddział partyzantki antykomunistycznej. Działający w ramach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego oddział Roja walczył do 1951 roku, kiedy to jego dowódca poniósł śmierć w obławie wojsk KBW, UB i LWP. Jest to historia sześciu lat walki i wielu spektakularnych akcji zbrojnych, historia egzekwowania prawa tam, gdzie zapanowało komunistyczne bezprawie, ale także opowieść o miłości, szczęściu, buncie i zdradzie, którego doświadczali młodzi partyzanci w najintensywniejszym okresie swojego życia. Losy Roja i jego żołnierzy zostały w okresie PRL całkowicie zafałszowane i do dziś pozostają praktycznie nieznane.
Rój bliski jest archetypicznej postaci Anioła Zemsty lub Świętego-Wojownika. Jest ucieleśnionym mitem – pocieszycielskim dla ludzi, za których walczy, złowrogim dla przeciwników. Ludność wielbi go i darzy czcią, szczególnie przepadają za nim dzieci, z którymi doskonale się porozumiewa (sam jest przecież w istocie "młodziankiem"). Jak istota mitologiczna ma dar zjawiania się nagle w dowolnym miejscu i czasie, toteż chłopi nigdy nie tracą nadziei na jego pomoc, zaś wrogowie nie mogą zaznać spokoju nawet w otoczeniu licznej i potężnie uzbrojonej straży.
Ich strach przed Rojem jest tak wielki, że niektórzy przypisują mu zdolność przebywania w kilku miejscach na raz! Jego Los jest z góry zapisany i wiadomo, że zmierza ku męczeńskiej śmierci. Widz nie śledzi tych losów z ciekawości, "co będzie dalej" i "jak to się skończy", lecz, jak w antycznej tragedii, odbywa z bohaterem oczyszczającą drogę ku zagładzie, która jest jednocześnie odrodzeniem.
Twórcy filmu pragną oddać sprawiedliwość zapomnianym obrońcom Boga, Honoru i Ojczyzny, ale także zrozumiałym, współczesnym językiem porozumiewać się z młodymi widzami. Zasadnicze pytanie filmu brzmi: "czy warto bronić przegranych spraw". Skoro jednak istnieje impuls ich obrony, pozostaje nadzieja, że nie są one do końca przegrane…
St. sierż. Mieczysław Dziemieszkiewicz "Rój" na czele oddziału, 1948 r.
Mieczysław Dziemieszkiewicz „Rój”, ur. 25 stycznia 1925 r. w Zagrobach, syn Adama i Stefanii ze Świerdzewskich. W 1939 r. ukończył szkołę powszechną w Różanie. W czasie okupacji uczęszczał na kursy tajnego nauczania w Makowie Mazowieckim, pracując jednocześnie w niemieckim przedsiębiorstwie przewozowym. Wiosną 1945 r. został wcielony do 1 zapasowego pułku piechoty w Warszawie, skąd na wiadomość o śmierci brata, zamordowanego w czasie napadu rabunkowego przez żołnierzy sowieckich w listopadzie 1945 r., zdezerterował i zbiegł na teren powiatu ciechanowskiego.
Stefania
Dziemieszkiewicz, matka "Roja" i brat "Roja", por. Roman
Dziemieszkiewicz "Adam", "Pogoda", zamordowany przez sowietów jesienią
1945 r.
Wkrótce wstąpił do oddziału NSZ-NZW ppor. Mariana Kraśniewskiego „Burzy”, przybierając pseudonim „Rój”. Początkowo był łącznikiem między komendą okręgu a komendą powiatu. W 1948 r. został awansowany do stopnia starszego sierżanta. Na polecenie dowódcy kompanii Mariana Koźniewskiego „Waltera”, wobec masowych aresztowań dokonywanych przez UB w Ciechanowie, stworzył patrol Pogotowia Akcji Specjalnej NZW, którego został dowódcą. Jako dowódca patrolu PAS dowodził wieloma akcjami przeciw komunistom, siłom bezpieczeństwa oraz ich agenturze.
Pierwszy z lewej sierż. Ildefons Żbikowski "Tygrys", trzeci st. sierż. Mieczysław Dziemieszkiewicz "Rój".
Komendant „Rój” i jego żołnierze dokonali kilkudziesięciu udanych akcji zbrojnych przeciwko KBW i UB, m.in.:
- 3 listopada 1947 – akcja na osadę Barańce (gm. Bartołdy), opanowano posterunek MO i zabito funkcjonariusza UB,
- 1 kwietnia 1948 roku w okolicy wsi Trzebucza w przygotowaną zasadzkę wpadł transport więźniów z Węgrowa do Warszawy; zlikwidowano oficera UB dowodzącego transportem porucznika Dobieszewskiego oraz kaprala KBW Kamińskiego; oswobodzeni więźniowie nie zdecydowali się na przyłączenie do oswobodzicieli,
- 16 marca 1948 – w osadzie Gąsocin (pow. ciechanowski) zabito dwóch współpracowników UB,
- 12 lipca 1948 – walka z grupą operacyjną KBW i UB pod Pniewem Wielkim,
- 10 listopada 1948 – walka z grupą operacyjną KBW i UB pod Wyrębem Karwackim,
- 22 listopada 1948 – zasadzka na UB pod Gołyminem,
- 28 listopada 1948 – zasadzka na UB pod Nasielskiem,
- 28 grudnia 1948 – walka z grupą operacyjną KBW i UB pod Szlasami Żalnymi.
Stoją od lewej: st. sierż. Mieczysław Dziemieszkiewicz "Rój" i sierż. Ildefons Żbikowski "Tygrys".
Oddział „Roja” zlikwidował łącznie 12 funkcjonariuszy UB (w tym szefa PUBP w Ciechanowie por. Tadeusza Mazurowskiego), MO i członków ORMO oraz ponad 20 współpracowników UB i KBW. W starciach i potyczkach z oddziałem poległo kilkunastu żołnierzy KBW.
Oddział Komendy Powiatowej NZW "Ciężki" dowodzony przez Mieczysława Dziemieszkiewicza "Roja" (stoi trzeci od lewej), wiosna 1948 r.
W 1951 roku resort bezpieczeństwa nie dawał ciągle za wygraną i działania operacyjne
mające doprowadzić do likwidacji "Roja" i jego ludzi zataczały coraz
szersze kręgi. Liczbę agentów i informatorów skierowanych przez UBP do
rozpracowania pozostałości jego oddziału można obliczać na kilkaset
osób. Większość z nich była zmuszana do współpracy groźbą i szantażem.
Zwerbowano tą drogą m.in. agentkę „Magdę”, córkę państwa Burkackich ze
wsi Szyszki, u których "Rój" często bywał. „Magda” utrzymywała stały
kontakt z „Rojem”, darzącym ją szczególnym zaufaniem i uczuciem –
kilkakrotnie prosił ją o rękę. Funkcjonariusze UBP pisali w raporcie, że
agentka „Magda”
[…] zdecydowała się oddać „Roja”, mając ku temu szerokie
możliwości, ponieważ „Rój” darzy ją kompletnym zaufaniem, co świadczy o
tym, że stawiał jej kilkakrotnie propozycję wyjścia za mąż i wstąpienia
do bandy.
Jej rodzice zostali aresztowani przez UB i skazani na karę
6 i 8 lat więzienia. 13 kwietnia 1951 roku wróciła ona z Warszawy, być
może była w UB. Według powszechnej opinii pracownicy UBP za wydanie
„Roja” obiecali jej zwolnienie rodziców z więzienia, skazanych za
współpracę z partyzantami. Wracając ze stacji kolejowej do domu wstąpiła
do sąsiadów. Tutaj przyszedł także jej brat, powiedział, że „Rój” z
„Mazurem” są u nich w domu i wyszedł. Po krótkim czasie także i ona
wyszła. Nie wiadomo tylko czy widziała się z „Rojem” czy nie. Pewne
jest, że poszła do nauczycielki i wzięła od niej rower. Pojechała do
miejscowości Gzy, około 8 km od Szyszek i tam zameldowała o miejscu
kwaterowania „Roja”.
Gospodarstwo
Burkackich w kolonii Szyszki, ostatnie miejsce schronienia Mieczysława
Dziemieszkiewicza "Roja" i Bronisława Gniazdowskiego "Mazura".
Szopa, w której znajdowała się kryjówka "Roja" i "Mazura".
W
wyniku tego donosu 13 kwietnia 1951 r. „Rój”, który przebywał wówczas
wraz z Bronisławem Gniazdowskim „Mazurem” w gospodarstwie Burkackich we
wsi Szyszki (gm. Kozłowo, pow. pułtuski) został otoczony. W akcji brało
udział 270 żołnierzy z I Brygady KBW i nieustalona liczba
funkcjonariuszy UBP i MO. Gospodarstwo zostało otoczone potrójnym
pierścieniem tyraliery. Akcję grupy operacyjnej wspierał samolot
zrzucający flary oświetlające teren. Po kilku godzinach od rozpoczęcia
akcji obaj wyszli z ukrycia i podjęli próbę przedarcia się przez kordon
przeciwnika. Padli w krzyżowym ogniu broni maszynowej.
Z raportu
dowództwa I Brygady KBW z likwidacji st. sierż. Mieczysława
Dziemieszkiewicza „Roja” i st. strz. Bronisława Gniazdowskiego „Mazura” w
dn. 13 kwietnia 1951 r., wnioskować można, że jeden z partyzantów,
ciężko ranny, w momencie zbliżania się do niego grupy operacyjnej
popełnił samobójstwo.
[…] O godzinie 23.00 w
zabudowaniu, w którym przebywała banda, zaobserwowano podejrzane ruchy,
po czym zauważono szybko zbliżających się dwóch bandytów w kierunku
prawego skrzydła północno-zachodniej części obstawy. Na odległość 40-50 m
strz. Mrożek Zdzisław i strz. Lorec Bronisław, zauważywszy zbliżających
się bandytów, z pm-ów otworzyli seryjny ogień, po strzałach tych
usłyszano jęki bandytów. Ta część obstawy, która w tym czasie zauważyła
bandę, otworzyła po nich ogień. Na rozkaz d[owód]cy baonu ogień
przerwany, który trwał od trzech do czterech minut. W dalszym ciągu
teren oświetlono rakietami w celu zorientowania się w sytuacji, w tym
czasie zauważono w odległości około 45 metrów ustawiony na nóżkach rkm i
skierowany lufą w kierunku obstawy oraz leżących obok niego dwóch
bandytów.
Słysząc jęki, dowódca batalionu kpt. Goraj zdecydował:
wysłać grupę w sile trzech ludzi + pies służbowy (ppor. Światłowski) w
celu ujęcia jeszcze żywego bandyty. W czasie zbliżania się grupy do
rannego usłyszano z ich strony pistoletowy strzał, dowódca baonu, licząc
się ze stratami, na linię obstawy wycofał grupę w celu powtórnego
użycia grupy i psa służbowego na dłuższej lince. Po wyruszeniu grupy
oraz oświetleniu terenu rakietami zbliżająca się grupa zauważyła, że
obaj bandyci są zabici (godz. 23.20). Nie ściągając przez całą noc
obstawy, około godz. 6.00 dokładnie przeszukano melinę, gdzie wykryto
bunkier, w którym to ukrywała się banda.
Działania zakończono o godz.
7.00 […].Źródło: CAW, 1580/75/1466, k. 39-42, oryginał, mps.
Bronisław
Gniazdowski "Mazur" i Mieczysław Dziemieszkiewicz "Rój", polegli 13 IV
1951 r. w kolonii Szyszki – zdjęcie wykonane przez UB.
Zdjęcie pośmiertne Mieczysława Dziemieszkiewicza "Roja".
Zdjęcie pośmiertne Bronisława Gniazdowskiego "Mazura".
Upozowane
przez funkcjonariuszy UBP zdjęcie Mieczysława Dziemieszkiewicza "Roja" z
elementami umundurowania, którego nigdy nie używał (beret z milicyjnym
orzełkiem i trupią główką, trupia główka na kołnierzu bluzy).
St. sierż. Mieczysław Dziemieszkiewicz "Rój" należał do
najwybitniejszych, najbardziej energicznych i zdeterminowanych dowódców
polowych XVI Okręgu Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Cieszył się
poparciem ludności, dzięki któremu mógł tak długo działać i utrudniać
komunistom utrwalanie swej władzy. Poległ w walce o wolną i niepodległą
Polskę.
8
sierpnia 1945 r. został odznaczony Krzyżem Walecznych. 13 października
2007, za wybitne zasługi dla niepodległości Polski, prezydent RP Lech
Kaczyński odznaczył pośmiertnie st. sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza "Roja" Krzyżem
Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Został również
odznaczony Krzyżem Narodowego Czynu Zbrojnego.
GLORIA VICTIS !!!
- St. sierż. Mieczysław Dziemieszkiewicz ps. „Rój" i XVI Okręg Narodowego Zjednoczenia Wojskowego>
- Wojciech J. Muszyński, Komendant "Rój", co komunie się nie kłaniał>
- Grzegorz Makus, "Rój" – dowódca niezłomny ["Nowe Państwo", Nr 3 (73)/2012]>
- Dwugłos o filmie Jerzego Zalewskiego "Historia Roja" [wpolityce.pl]>
- Historia Roja [oficjalny zwiastun HD]>
Premiera filmu "Historia Roja"> - HISTORIA ROJA (filmpolski.pl)>
- HISTORIA ROJA (filmweb.pl)>